Niezrozumiała przegrana w Toruniu

Ostatnia runda w Toruniu miała być zwieńczeniem sezonu Toma Majewskiego, który przeszedł kwalifikację i chciał znów zajść najdalej jak to możliwe. Niestety podczas przejazdu w parach, sędziowie dość niespodziewanie przyznali zwycięstwo jego rywalowi.

- Przeszedłem kwalifikacje i szczerze mówiąc ostrzyłem sobie zęby na podium, bo pamiętałem Toruń z poprzedniego roku, jako najlepszy. Liczyłem na mocne zakończenie sezonu. Z niezrozumiałych  do dziś powodów przegrałem jednak parę – relacjonował zawodnik.

Zdaniem wielu obserwatorów i komentatorów zwycięstwo Majewskiego w parze było ewidentne. Sędziowie jednak zadecydowali inaczej i krakowianin kończył sezon w nienajlepszym nastroju.

Przewiń do góry