Bokiem przez „zielone piekło”

Runda Green Hell w Kielcach znana jest z tego z wymagającej trasy, na której inicjacja driftu następuje na podjeździe. Podczas 57. Rundy Drift Open zadanie dodatkowo utrudniała pogoda, która nie pozwoliła zawodnikom przyzwyczaić się do jednej nawierzchni. Tom Majewski uplasował się na 22. miejscu.

W Kielcach wszyscy z ciekawością patrzyli w niebo. Jedni liczyli na deszcz i jazdę po mokrym torze inni wierzyli, że jednak uda się driftować na „suchym”. Ostatecznie pogoda pogodziła wszystkich, dając suchy start i mokrą nawierzchnię na górze po inicjacji startu, co jeszcze bardziej utrudniło rywalizację.
Tomasz Majewski w kwalifikacjach uzyskał 78,5pkt, awansując do TOP32. Tam jednak wyleciał z trasy i pozostał na zajmowanym po kwalifikacjach 22. miejscu.

- Apetyt na rywalizację miałem ogromny i choć pozostał pewien niedosyt, to naprawdę dobrze się bawiłem i cieszę się z kolejnego, cennego doświadczenia. Dziękuję również całej ekipie za zaangażowanie! Czas na wyciągnięcie wniosków i przygotowania przed kolejną rundą w Koszalinie – podsumował Tom Majewski.

Przewiń do góry